niedziela, 10 maja 2015

Wybory, Wybory, Wybory - wracam

Wybory, wybory wybory.Znów zniknąłem. Znów rozsypałem wraz ze zmieniającymi się cyferkami w kalendarzu coś, co zwykliście nazywać 'blogowym potencjałem'.Straciłem regularność,by zachować autentyczność. Innymi słowy nie chciałem pisać, by  nabijać statystyki, Sztuka dla sztuki przestaje być sztuką. Artystą nie jestem, ale autorem ( chociażby blogowym) owszem;Jeśli mam pisać to z poczuciem, że jestem z tego zadowolony, ale nie o tym dziś. Dziś...

niedziela, 15 lutego 2015

Młodość kontra autorytet, siła vs siła

W jedną w bezsennych nocy postanowiłem sprawdzić jak się miewa Polskie Kulturalne Podziemie. Poczynając od niszowych, 'niezależnych' portali literackich, kończąc na dwutygodnik.com i Tygodniku Powszechnym.Wnioski, konkluzje?Mogłoby być lepiej, mogło być też gorzej.Ku mojemu zdziwieniu (i zadowoleniu) natknąłem się na kilka super inicjatyw, ale nie o tym dziś. Dzisiaj o kulturze. Szczytem marzeń każdego młodego pisarza, dziennikarza, eseisty, czy...

poniedziałek, 9 lutego 2015

Co łączy Żulczyka, Sama Smitha i Adele?

Tytułowe pytanie nasunęło mi się samo, poprzez połączenie kilku faktów z kilku ostatnich miesięcy (Żulczyk), tygodni (Sam Smith), lat (Adele). Wiem, że połączenie nieco dziwne, może mało trafne, bo co może łączyć polskiego pisarza, piosenkarza geja, i smutną, grubą Adele?Sporo. Nie będę przedstawiał poszczególnych analiz biografii moich bohaterów skupię się na  tym co mają wszczepione w DNA, przez wszczepienie sobie w serca - geniuszu. Wczorajszego...

piątek, 6 lutego 2015

Kiedyś laski mnie olewały bo byłem nikim - dziś te same laski chcą mnie olewać sokiem z cipki

Fajny tytuł posta? Spoko, też mi się podoba.Nie Fajny? Szkoda, automatycznie uznaję Cię za lekko ograniczonego.Dzisiaj będzie o tym kim byliśmy, kim jesteśmy i co z nas zostanie. Kiedyś byłem kimś kogo śmiało mógłbym nazwać niepoprawnym optymistą. Obserwując świat zza bezpiecznych progów rodzinnego domu, ślepo wierząc, że świat ma dla mnie  barwę szczęścia, nieświadomie stawiając naiwne, lekko przykozaczone kroki - szedłem. (do nikąd jak...

piątek, 30 stycznia 2015

O miłości i eks rzeczy kilka

Miłość. W poście pt.'' Rejestr miłości i spotkań', opisywałem fizyczno emocjonalne skutki zakochania w aspekcie seksualnym, dzisiaj przyszło mi poruszyć drugą (sercową) stronę medalu. Why now? Teraz jak chyba nigdy, doceniam jej obecność, cierpliwość, trwałość. Przedstawie to na podstawie kontrastu i historii jaka mi się przydarzyła, myślę, że jest w miarę fajna i o dziwo pozytywna. Kiedyś między wierszami opisałem wam osobę, która zaliczyła...

wtorek, 27 stycznia 2015

Nie ma nieba

Wczoraj miałem napisać post. Miałem napisać o tym, że spokojnie chodzę spać i spokojnie się budzę. Napisałbym, że nauczyłem się zwyciężać i chodzę z wysoko uniesioną głową. Miałem rozpływać się nad tym spokojem i zacytować kilka fajnych motywacyjno-pozytywnych poetów. Miałem opisać wam jak mam cudowną rodzinę i jakie piękne chwilę dziele ze swoją ukochaną. Miałem wylać swoje zadowolenie i radość, że od pewnego czasu kogoś kocham i jestem kogoś...

wtorek, 20 stycznia 2015

Miasto 44 - o śmierci, zabijaniu, nienawiści

Bóg. Honor. Ojczyzna.To pierwsze w moim przypadku z zamkniętymi oczami można skreślić.Honor? Honor i duma mógłbym mieć wpisane w dowodzie zaraz po imieniu i nazwisku. ( Dzień dobry nazywam się Dumny Honor. (Hodor też by pasowało, ale życie to nie Gra o Tron),Ojczyzna....OGŁOSZENIE DUSZPASTERSKIE: Dla tych zainteresowanych kinematografią patriotyczną, pięknie informuję, że na zalukaj można już sobie obejrzeć Miasto 44.(for free)UWAGA BĘDĄ PRZEKLEŃSTWAO...

sobota, 17 stycznia 2015

O mnie - beze mnie

“[…] i jak każdy marzyciel, skazany jestem na klęskę. Ale i w klęsce można znaleźć smak, jeśli się pragnęło wystarczająco silnie.” — Marek Hłasko Marek oj Marek, nazywany często polskim Jamesem Deen'em. Beznadziejnie zakochany w Osieckiej i beznadziejnie zakochana Osiecka w Panu Hłasko( polecam ich twórczość, a szczególnie zbiór prywatnych listów i korespondencji), ale jak zwykle nie o tym miało być dzisiaj. Trochę o mnie - beze mnie...

wtorek, 13 stycznia 2015

Egzystencjonalizm (human error)

Nie jestem wyznawcą żadnej  z religii, wierzę w siłę wyższą, ale z reguły nie lubię tego nazywać wedle jakiś ksiąg, czy kanonów zasad, reguł, zachowań. Nie opowiadam się za żadną opcją polityczną -  jak przyjdzie co do czego -wszyscy mają hajs w źrenicach. Jeśli mam wybrać wartość, którą w sobie pielęgnuję i szanuję jest to właśnie tytułowy egzystencjonalizm ( nie jestem pewny czy nawet takowe określenie oficjalnie istnieje, czy znów...

środa, 7 stycznia 2015

Sorry, tak tak nie było mnie - czyli o zachwianiach, rozchwianiach, pożegnaniach.

Wchodząc tu po takim czasie - byłem pewny, że ilość waszych wejść  i wysokość położenia nad poziomem morza Rowu Mariańskiego, właśnie są dobrymi kumplami i palą skręta na ławce w parku. (nie palę skrętów). Well.. jestem mile zaskoczony, ale nie piszę tego dla uwagi, oklasków,czy ładniej to ujmując - nie gasnących w mojej głowie świateł jupiterów skierowanych na licznik wyświetleń.(a brzydko ujmując, nie robi mi to, nie podnieca, nie jara...