sobota, 4 października 2014

Indywidualizm

Indywidualizm. Pisałem o Inspiracji, sile, pozorach. Dlaczego zdecydowałem się napisać o indywidualizmie? Określeniu, które z założenia powinno być dopasowane do każdego odrębnego 'Ja'. No, właśnie - powinno.
W życiu każdego z nas przewijają się ludzie jak taśma w oldschool'owych kasetach, 'U mnie z ludźmi jak z rapem - nie ilość tylko jakość'
 Śmieszne jak łatwo po 20(+)latach życia możemy ich segregować. Kwestia wprawy czy powtarzalności?

Po  dwóch tysiącleciach mamy miliardy wzorców. Od dinozaurów i Apolla przez bezpamiętnie zakochanego Cezara (dla tych mniej zorientowanych w Kleopatrze), Króla Artura, Jagiellonów, kończąc na dziwnym wymyśle ustrojów politycznych, czarnego prezydenta w królestwie niewolnictwa, dźihadzie i... mógłbym wymieniać w nieskończoność. Niezliczona ilość archetypów zachowań i wyglądu, w kółko zmieniające się ( i powracające) trendy sprawiają, że następuje powolne wymieranie określenia unikalność.
Nie jestem za, nie jestem przeciw.

Nie jestem dumny z tego, że poznając człowieka patrze na buty, a zaniedbane zęby, tłuste włosy, czy brudne paznokcie są dla mnie naturalnym dyksfalifikatorem (łał wymyśliłem nowe słowo?).

Sklepek fragmentów z tysięcy przeczytanych przeze mnie książek, kawa z mlekiem i 2 łyżeczki cukru. Odwiedziny u rodziny. i  spacer w słuchawkach.  Niedzielne lenistwo i poniedziałkowy powrót do rzeczywistości z milionami powiązanych ze mną emocjonalnie piosenek (w słuchawkach). Kebab z ostrym sosem i pierogi babci.

Mój osobisty indywidualizm.

2 komentarze:

  1. I bardzo indywidualny styl pisania. Bardzo mi się podoba. I zdjęcie przystojne. Z sieci?

    OdpowiedzUsuń
  2. Indywidualizm z mojego doświadczenia wiem jest niemile widziany. Tak bywa :)
    Ale fajnie jest być sobą, jak ja to powtarzam chce być wariatem i mogę nim być to mój świat ja umrę taki nie inni :)
    Uwielbiam niedzielne spacery z muzyką w tle, bądź ciszą...
    Ja również segreguję ludzi jak odpady, smutne i wielu mi zarzuca ten fakt, ale nie czuję potrzeby spędzania czasu z kimś z kim nie współgram. Nie musi mieć tych samych pasji i tego samego spojrzenia na świat, wręcz przeciwnie ale musi być ta przysłowiowa chemia :)
    -pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń